W wyniku nieszczęsliwego splotu wydarzeń o, którym nie chcę pisać (jest to spowodowane traumą, o której nie jestem w stanie mówić - proszę o zrozumienie) straciłam NARAZ wszystkie moje dziewczyny... WSZYSTKIE! TRÓJKĘ, HERĘ, EURO I FLORKĘ.... Płacze na widok każdej kupy, pustej klatki, kawałka szmatki czy papieru....ZAKLINAM RZECZYWISTOŚĆ, BŁAGAM BOGA BY COFNAŁ CZAS TAK JAK BŁAGAŁAM BY WAS MI NIE ODBIERAŁ....Ale czas się nie cofnie, powoli to do mnie dociera.... Mam poczucie, że zawiodłam zarówno jako przyjaciel jak i opiekun, mimo że każdy mi powtarza, że nie mam prawa się obwiniać, wyrzucać sobie, katować się sama.. Ale ja nie potrafię.... Mam głaz zamiast serca, czuję niewyobrażalny ciężar!!! Więc robię to - próbuję je właściwie pożegnać, i proszę żebyście pożegnali je razem ze mną....
TRÓJKO! Pudźkoszu!
Zawsze Ci mówiłam, że jesteś najpiękniejszym koszem wystwawowym wartym miliony dolarów, za które nigdy bym Cię nie oddała... Świadoma swojej urody, swoich pięknych "robaków" wokół oczu, trudno było Cię uwiecznić na zdjęciach.... Kochana moja, która skradłaś moje serce od kiedy Cię tylko zobacyzłam na tyle, że złamałam zasadę i zabrałam Cię z zoologa po tym jak władowano mi Cię w ramiona.... Mój piękny storczyku, który zawsze podczas wybiegów usiłowałeś się znaleźć właśnie wśród tych kwiatów, a ja złościłam się na Twój upór... Teraz chciałabym się złościć.... Mam nadzieję, że za TM nie będą Cię straszyć wielkie złe klamki... Że nigdy nie zaznasz bólu i będziesz mogła znów rozwijać prędkość światła... Mój Mistrzu rozlewania się na pochylniach i piętrach w trakcie biegu.... Mistrzu skoków i wspinaczek... Mistrzu robienia miny pt. "Co to za gówno???!!!" gdy dostawałaś zarówno najdroższą karmę jak i wszysko inne.... Mistrzu ostrzenia pazurków zaraz po przycięciu... Koszatniczko arystokratyczna.... DZIĘKUJĘ CI, że miałam okazję Cię poznać i dać Ci moją miłość... I przepraszam, za każdą chwilę złości i za każdą chwilę, kiedy się złościłam... Kiedy mogłam zrobić coś inaczej... Trójka.... [*]





Twoje ostatnie zdjęcie...

HERO!!! Muciu!
Tobie też postarzałam, że jesteś koszem wystawowym.... Malutka myszko o wielkiej sile charakteru! Zawsze chciałaś rządzić, mimo najmniejszgo ciałka... Walczyłaś najdłużej.... Walczyłaś zawsze, walczyłaś tyle razy dzielnie, a tę ostatnią walkę przegrałaś... Kochane stworzonko, które zawsze pragnęło być w cenntrum uwagi... Można było z Tobą zrobić dosłownie wszytko, byleby tylko się Tobą zajać.... Żarłoku ogromny, nigdy nie wybrzydzałaś na nic.... Śmialiśmy się, iż patrzysz zębami, wiecznie głodnym pysiem.... Mistrzu walki o jedzenie....Mistrzu skoków i wspinania się po człowieku, ale tylko jeśli chodziło o jedzenie...Mistrzu prób kradnięcia kocyka.... Mistrzu brania wszystkiego do pysia, nwet jeśli kończyło się to pluciem.... MAm nadzieję, że za TM masz całą górę swich ukochanych szmatek i papierków... Że możesz ścielić łóżeczka jednocześnie jedząc groszek.... I, że nikt nie moczy Twojego pięknego futerka łzami bo jesteś w krainie wiecznego szczęścia.... Gdzie nikt, nie grzebie Ci w zębach na siłę....DZIĘKUJĘ CI, ŻE MIAŁAM OKAZJĘ CIĘ POZNAĆ I KOCHAĆ MOJA BOHATERKO!!! Zawsze pierwsza rano, witałyśmy razem każdy poranek... I PRZEPRASZAM... Za moje złości na Ciebie, gdy nie mogłam Was przez 3 miesiące połączyć... i za każdy jeden raz, kiedy mogłam zrobić coś inaczej..... Mój Okruszek....Hera... [*]





Florciu! Dzikunie!
Miałaś ciężkie życie zanim do mnie dotarłaś... MAm nadzieję, że rok spędzony u mnie był dla Ciebie dobry.... Jeszcze dzień wcześniej byłyśmy u weterynarza na usuwaniu ropnia.... Zniosłaś to bardzo dzielnie, mimo bólu przy usuwaniu ropy i czyszczeniu rany nie ugryzłaś... Kilka razy piskłaś i się szarpłaś a mimo to nie dziabłaś.... Podziwiam Cię ogromnie za Twą siłę i odporność na ból.... Kolejna Bohaterko... Kolejny Mistrzu patrzenia zębami.... Mistrzu wciągania i uncestwiania zasłony i kocyka....O pochylniach nie wspominając..... Mistrzu uporu... Mistrzu niezwykle szybkiej nauki.... Mistrzu przyprawniania mamy o zawał z powodu buraczanych uszu.... Mistrzu robienia z siebie Buki.... Mistrzu drapania do krwi..... Mistrzu sępienia i walki o jedzenia, zawsze sawałaś w szranki z Herą.... Dopiero niedawno nauczyłaś się nie rzucać na jedzenie, bo wiedziałaś że Ci go nie zabraknie... Mistrzu paniki i dzikich skoków na rękach człowieka przy jednoczesnym wtulaniu się.... Jednym z Twoich ulubionych miejsc było siedzenie za moją koszulką, w czym przypominałaś mi malutką Chili.... Mam nadzieję, że za TM nie zabraknie Ci niczego.... Zasłon, kocyków, przysmaczków, kołderki... DZIĘKUJĘ, za to, że miałam zaszczyt Cię poznać i kochać.... I PRZEPRASZAM za złość na zniszczoną zasłonę... za Twój upór maniaka, gdy wchodziłaś nie tam, gdzie trzeba...Gdy nie mogłyście się pogodzić.... Za każdy raz, kiedy mogłam inaczej postąpić.... Florcia... [*]




Euro! Lordzie Paluszki!
Moja kaleko, która mimo braku paluszków radziłaś sobie tak dobrze... Dzień wcześniej przyniosłam Ci Twój zninawidzony preparat.... Moja Kochana, do której wstawałam w nocy ratować Cię w padaczkowych atakach i tulić Cię do serca, aż przeszło.... Już nigdy Cię nie utulę.... Nie przygarnę do serca.... Mistrzu dotykania bez dotykania.... Byłaś jak kot, miałaś prawo dotykać ale nie miano prawa dotykać Ciebie.... Za dotkięnie ucha można było stracić rękę.... Koszatniczko paniecznie poszukiwana jak Ziutka została sama.... Wyczekana.... Mistrzu nadzorowania stada... Mistrzu spadania podczas snu z najwyższej wysokości.... Mistrzu wydrapywania uszu....Mistrzu unicestwiania tuby...Ostojo spokoju przy czekaniu na jedzenie.... Mistrzu czujności....Ostatnia zawsze schodziłaś do domku by zażyć snu... Mam nadzieję, że za TM już nie będę Cię swędzieć uszy.... Nikt nie będzie ich dotykać, czyścić ani płukać.... Że będziesz miała pod dostatkiem wszystkiego.... I swój własny TRON! zbudowany z pomidorków, które będziesz mogła jeść bez ograniczeń! Już nigdy nie obejrzysz ze mną serialu siedząc na mojej nodze... Nie przyjdziesz jeść z mojej ręki siemienia.... Moja Kochana myszko.... DZIĘKUJĘ CI za te wszystkie lata.... Za zajęcie kawałka mojego serca.... I PRZEPRASZAM za złość, gdy podczas ataku ugryzłaś mnie w twarz.... I PRZEPRASZAM za każdy mój błąd przez te lata.... Euro... [*]



Siądź zastanów się pięć minut... Doceń to co masz.... KOCHAJ!!!
Zapożyczone z DeguStacja.... Ten cytat chyba boli jak żaden inny....
Patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił Twe życie, ale nigdy nie opuścił Twojego serca...